Żagle 2016

CAŁUJ I PŁYŃ

2016-zagle-bandera

Za nami kolejny mazurski rejs pod banderą „Żyje się Raz”.

O wzniosłym haśle CAŁUJ I PŁYŃ

 

Zaczęliśmy naszą wyprawę już w środę od rozpoznania Mikołajek, gdzie grupa zwiadowcza, delektując się racuchami, dotarła w przeddzień rejsu. Jako miejsce noclegowe wybraliśmy Hotel Mikołajki na wyspie. Miasteczko we wrześniu nie cieszy się popularnością wśród żeglarzy, a port wygląda jak opustoszały, zwłaszcza w środku tygodnia. Nasz zwiad rozpoczął się i zakończył się w hotelowym SPA, gdzie przy słowach piosenki:

SPA było magnesem, który przyciągnął nas szczególnie do tego hotelu. W końcu oddech odnowy, relaks, wypoczynek, cisza, ósme poty w saunach, rekord w długości przepłyniętego dystansu na basenie to było mało, najciekawsze było jeszcze przed nami. Wachlarz usług różnej maści nie mieścił się w naszych głowach. Kąpiele w gorącej czekoladzie, kąpiele torfowe no cóż wszyscy znają, ale MASAŻU ŚWIECĄ  żŻaaDKoo KtO dOświAdCza .To właśnie tego dnia prysły nadzieje części kolegów na to, że na tym wyjeździe będzie można troszkę odespać.

W dniu rejsu stawiliśmy się w porcie Gąsior, gdzie po zjedzeniu przepysznego obiadu przygotowanego przez przemiłych gospodarzy, wypłynęliśmy na jezioro.

2016-zagle-lodka

Wiało pięknie, powrót do nowej rzeczywistości zajął nam tylko chwile:

„prawego szota foka wybierz”, „zamknij forluk” albo „zaknaguj na kabestanie” dźwięczy do dziś w naszych uszach.

 

 

2016-zagle-widok

 

A potem: Cisza, cisza, cisza pięknie !!!!!!!!!!

 

 

2016-zagle-przechyly

 

I znowu PRZECHYŁY.

O – ho, ho! Przechyły i przechyły!
O – ho, ho! Za falą fala mknie!

 

Wieczór minął nam przy szantach granych przez Jarka i Przemka oraz muzyką turystyczną serwowaną przez zaprzyjaźnioną grupę. Wieczór, pełen wzruszeń, radości spotkania. Płakaliśmy ze śmiechu, lecz nie tylko, taka Grupa to nie żarty. Ogień tlił się do samego rana

Następnego dnia popłynęliśmy do Piszu. Pierwszy chyba pierwszy raz spotkaliśmy sytuacje, żeby się wszyscy pochowali jak zobaczyli kto zacumował. Zawsze i wszędzie witano nas kwiatami, dzieci w strojach ludowych a tu nic no nic.

2016-zagle-pisz

Pisz: To osobna kategoria naszych rozważań. Ile to powstało nowych skojarzeń z nim związanych:

  • PISZ-burger – (danie)
  • odPISZ (nie wracaj)
  • zaPISZ (zaraz za miastem )
  • wPISZ ( dane lokalizacyjne )
  • śPISZ (czynność nie wykonywana podczas rejsu)

Kolejnego dnia zacumowaliśmy w Mikołajkach, osada znana z rozpoznania, ale jakby odmieniona – 20-stu wilków morskich potrafi rozbujać, każdą tawernę. Koncert: szanty w wykonaniu Mirka rewelacja, a my w pierwszych rzędach.

Podsumowanie:

Pogoda: trudno sobie wyobrazić o lepsze uzupełnienie naszego rejsu, wiało, ale nie za mocno, słońca w sam raz, ale o kąpielach w Mazurskich jeziorach w ogóle nie marzyliśmy, a proszę jak wyszło.

Grupa: zdała po raz kolejny egzamin, nic nikomu się nie stało (poza małymi siniakami, ale to się nie liczy), nikogo nie straciliśmy, wszyscy wrócili w komplecie, plan zrealizowany w 100%, najważniejsze jest zaangażowanie, które daje napęd całej Grupie. Jedzenie, transport, noclegi, szanty, żeglowanie, bandery każdy od siebie coś dał. I o to chodzi i tak trzymać.

PS. Osobne podziękowania dla organizatora naszych regat Jarka organizacja na medal ( trochę się kiełbasa nie udała i barszcz czerwony taki jakiś za słodki, no i ciasto, krem na dole ??!!). Medal koledze w uznaniu zasług zostanie wręczony na najbliższym walnym (w formie podobnej do Orderu Uśmiechu) .>> 😉

2016-zagle-pasiaki